Oporna poprawa w przemyśle 21 listopada 2023 r.
Krajowy przemysł wychodzi ze znacznego spowolnienia, ale opornie. O ile sektor był gwiazdą ożywienia gospodarczego z lat 2021-2022 to w spowolnieniu roku 2023 również odgrywa kluczową rolę, ale już negatywną. Od stycznia do września 2023 w ujęciu skumulowanym produkcja przemysłowa spadała o ok. 2% r/r. Ostatnie miesiące dały już jednak nieśmiałe sygnały poprawy koniunktury. To m.in. odpowiedź rodzimych firm na pierwsze oznaki zbliżającego się ożywienia konsumenta. Jednocześnie wciąż nieźle, aczkolwiek z symptomami hamowania, wyglądają dotychczasowe tegoroczne mocne punkty sektora – tj. obszar dóbr inwestycyjnych i motoryzacja. W tle widać zalążki poprawy w nowych zamówieniach, których spadki jak do tej pory w tym roku mogły budzić spory niepokój. Jeśli patrzeć na najbliższą przyszłość sektora to spodziewamy się słabszych dynamik w branżach eksportowych, m.in. ze względu na perspektywę dalszego znacznego spowolnienia w gospodarce UE, i mocniejszych u producentów zorientowanych na krajową konsumpcję.


źródło: GUS, opracowanie własne
Październikowe dane wpisały się w obraz początków poprawy koniunktury w przemyśle, ale jednocześnie pokazały, że dynamiczne przyspieszenie jest mało prawdopodobne. W ujęciu r/r odnotowany został wzrost sprzedaży o 1,6% r/r wobec -3,3% r/r we wrześniu. Po pierwsze jednak dynamikę roczną podbijały efekty kalendarza – większa liczba dni roboczych. W listopadzie i grudniu te się odwrócą i spodziewamy się powrotu ujemnych dynamik w ujęciu r/r. Po drugie, patrząc od strony kluczowych sekcji widać, że wynik jest ciągnięty przez obszary związane z produkcją energii (17,2% r/r). Najważniejsze przetwórstwo przemysłowe rosło o skromne 0,3% r/r. Po wyrównaniu sezonowym dostajemy obraz lekkiego pogorszenia względem września sprzedaży w całym przemyśle (za GUS: -0,1% m/m wyr. sez.) oraz nieco wyraźniejszego w przetwórstwie przemysłowym (obliczenia własne: -0,6% m/m wyr. sez.). Jeśli popatrzymy na strumień produkcji względem trendu przedpandemicznego to widać, że po okresie boomu 2021-2022 nastąpiło dostosowanie i przemysł w zasadzie dobił do wcześniejszych tendencji.

źródło: GUS, opracowanie własne
Podtrzymanie ww. trendów w najbliższych miesiącach nie będzie jednak łatwe. Prawdopodobnie w dużej mierze ze względu na słabość popytu zewnętrznego. Gospodarka Niemiec oraz UE jest w fazie spowolnienia, które wg scenariusza dominującego w zewnętrznych prognozach może się rozciągnąć na 1 połowę przyszłego roku. Przyspieszenie powinno nastąpić natomiast w branżach mocniej zorientowanych na krajowy popyt konsumpcyjny. Schłodzenie inflacji oraz względnie mocny rynek pracy sprzyjają ożywieniu w tym obszarze. Pewne szanse związane z utrzymaniem przedpandemicznych dynamik w przemyśle można wiązać z pierwszymi sygnałami odbicia w nowych zamówieniach w przetwórstwie przemysłowym. Tu oznaki poprawy są wciąż bardzo niepewne, ale zarysowuje się szansa na powrót do przedpandemicznych tendencji.

źródło: GUS, opracowanie własne
Inflacja PPI kontynuuje silne spadki w ujęciu rocznym. Październik był kolejnym miesiącem, czwartym z rzędu, ujemnej dynamiki inflacji producenckiej w ujęciu r/r. Tym razem dynamika wyniosła -4,1% r/r wobec -2,7% r/r we wrześniu. Jeszcze wyraźniej hamują ceny w samym przetwórstwie przemysłowym - w ujęciu r/r odnotowany został spadek o 7,5% wobec spadku o 5,5% we wrześniu. Oczywiście wyróżniającym się obszarem, który wspierał niską dynamikę PPI jest ten związany z produkcją ropy (-3,5% m/m). Patrząc na ceny hurtowe paliw można się spodziewać, że efekt ten zostanie odwrócony w listopadzie. Co nie zmienia faktu, że dezinflacja w przemyśle trwa za sprawą dalszego wygładzania zaburzeń okołopandemicznych w łańcuchach dostaw, normalizacji cen surowców, w tym energetycznych i rolnych, po wybuchu wojny w Ukrainie oraz przy osłabionym globalnym popycie. Skutki powyższych zjawisk powinny w kolejnych miesiącach wciąż wspierać schodzenie inflacji CPI na niższe poziomy.
