RPP ocenia budżet 13 listopada 2025 r.
Wczoraj opublikowany został coroczny dokument zawierający opinię RPP do projektu budżetu na przyszły rok. Jest on o tyle istotny, że przedstawia kompletną opinię Rady na temat polityki fiskalnej rządu, co z kolei, można założyć, że przekłada się w jakimś stopniu na decyzje w polityce monetarnej. RPP w dokumencie nie ma zastrzeżeń do założeń makro Ministerstwa Finansów. Nic dziwnego gdyż z grubsza są zbliżone do prognoz z najnowszej projekcji NBP. Zarówno pod kątem dynamiki PKB, głównych elementów napędzających wzrost gospodarczy, jak i poziomu inflacji.
Ocena samego budżetu na 2026 zaczyna się od punktu wyjścia czyli 2025. Plan redukcji deficytu sektora z 6,9% PKB w 2025 do 6,5% PKB w 2026 przedstawiony jest w szerszym kontekście. Przede wszystkim zwrócono uwagę, że zakładany tegoroczny deficyt przebił plany z budżetu na 2025 o 1,4 p.p. W tym świetle, nawet przy sprzyjającej ocenie dot. możliwości realizacji budżetu na 2026 (a tu też w ocenie RPP pojawiają się pewne wątpliwości), RPP ocenia, że przyszły rok będzie po prostu kolejnym z bardzo wysokim deficytem sektora finansów publicznych. To jednocześnie jest czynnik, który ogranicza w opinii RPP, przestrzeń do luzowania polityki monetarnej. Powyższa konkluzja jest zbieżna z dotychczasowymi komentarzami ze strony RPP, czy też samego prezesa NBP. Jednocześnie uzasadnia ostrożne podejście Rady do komunikacji dalszych działań. RPP zakłada klasycznie, że luźna polityka fiskalna stanowi ryzyko dla wyższej inflacji. Jeśli do tego dodamy utrzymujący się ciasny rynek pracy, który oddziałuje w podobnym kierunku, dostajemy z grubsza argumenty, z których wynikają oczekiwania dość wysokiego docelowego poziomu stóp procentowych NBP, pomimo perspektyw stabilizacji inflacji w celu. W komentarzach członków RPP są to poziomy ok. 3,5-4% dla stopy referencyjnej.
Shutdown w USA zakończony. Wczoraj prezydent USA podpisał ustawę, wcześniej przegłosowaną w Kongresie, która kończy najdłuższy w historii USA okres „zamknięcia” rządu. Trwał on 43 dni i wg analiz Biura Budżetowego Kongresu może obniżyć PKB Stanów Zjednoczonych o ok. 1,5% w ujęciu zannualizowanym w 4Q’25. W późniejszym okresie część strat powinna zostać jednak odrobiona. Skumulowany wymiar strat może wg ww. analiz wynieść ok. 11 mld USD, co w skali roku stanowi ok. 0,03% PKB. Na chwilę obecną nie jest jasne jak będzie wyglądało nadrabianie zaległości i braków powstałych na skutek shutdownu w publicznych statystykach. Wnioskując ze słów rzecznik prasowej Białego Domu październikowe kluczowe dane o inflacji konsumenckiej oraz raport z rynku pracy mogą w ogóle nie zostać opublikowane. BLS przygotowujący te dane jak do tej pory nie przedstawił zrewidowanego planu publikacji.
EUR-USD podtrzymuje wzrosty. Wczoraj kurs głównej pary kończył dzień neutralnie, blisko 1,16, ale dziś rano już wznawia wzrostowe odbicie trwające od przeszło tygodnia. Towarzyszy mu podbicie globalnego apetytu na ryzyko.
Złoty nadal korzysta z globalnych nastrojów. Głosowanie w Kongresie dot. zakończenia shutdownu w USA odbyło się bardzo sprawnie, a D. Trump nie zwlekał z podpisaniem ustawy kończącej okres „zawieszenia”. Inwestorzy na rynkach dostali kolejny argument (po zawarciu porozumienia handlowego pomiędzy USA i Chinami z końcem października) poprawiający nastroje. Podwyższony apetyt na ryzyko sprzyja złotemu. EUR-PLN wczoraj lekko odbił wzrostowo, ale utrzymuje się blisko październikowego minimum. A USD-PLN dziś rano kontynuuje spadki i schodzi poniżej 3,65. Na krajowym rynku długu wczoraj było stabilnie. Trwa wyczekiwania na dzisiejsze dane o PKB i zaplanowany przez MF na jutro przetarg zamiany.
Dziś
Shutdown w USA zakończony. Wczoraj prezydent USA podpisał ustawę, wcześniej przegłosowaną w Kongresie, która kończy najdłuższy w historii USA okres „zamknięcia” rządu. Trwał on 43 dni i wg analiz Biura Budżetowego Kongresu może obniżyć PKB Stanów Zjednoczonych o ok. 1,5% w ujęciu zannualizowanym w 4Q’25. W późniejszym okresie część strat powinna zostać jednak odrobiona. Skumulowany wymiar strat może wg ww. analiz wynieść ok. 11 mld USD, co w skali roku stanowi ok. 0,03% PKB. Na chwilę obecną nie jest jasne jak będzie wyglądało nadrabianie zaległości i braków powstałych na skutek shutdownu w publicznych statystykach. Wnioskując ze słów rzecznik prasowej Białego Domu październikowe kluczowe dane o inflacji konsumenckiej oraz raport z rynku pracy mogą w ogóle nie zostać opublikowane. BLS przygotowujący te dane jak do tej pory nie przedstawił zrewidowanego planu publikacji.
EUR-USD podtrzymuje wzrosty. Wczoraj kurs głównej pary kończył dzień neutralnie, blisko 1,16, ale dziś rano już wznawia wzrostowe odbicie trwające od przeszło tygodnia. Towarzyszy mu podbicie globalnego apetytu na ryzyko.
Złoty nadal korzysta z globalnych nastrojów. Głosowanie w Kongresie dot. zakończenia shutdownu w USA odbyło się bardzo sprawnie, a D. Trump nie zwlekał z podpisaniem ustawy kończącej okres „zawieszenia”. Inwestorzy na rynkach dostali kolejny argument (po zawarciu porozumienia handlowego pomiędzy USA i Chinami z końcem października) poprawiający nastroje. Podwyższony apetyt na ryzyko sprzyja złotemu. EUR-PLN wczoraj lekko odbił wzrostowo, ale utrzymuje się blisko październikowego minimum. A USD-PLN dziś rano kontynuuje spadki i schodzi poniżej 3,65. Na krajowym rynku długu wczoraj było stabilnie. Trwa wyczekiwania na dzisiejsze dane o PKB i zaplanowany przez MF na jutro przetarg zamiany.
Dziś
- O 10:00 GUS opublikuje pierwszy szacunek PKB Polski za 3Q’25. Spodziewamy się przyspieszenia wzrostu do 4% r/r z 3,3% r/r w 2Q’25. Konsensus zakłada wzrost o 3,7% r/r
- O 11:00 opublikowane zostaną wrześniowe dane o produkcji przemysłowej w strefie euro. Konsensus zakłada wzrost o 2% r/r wobec 1,1% r/r w sierpniu
- O 14:00 NBP opublikuje wrześniowe dane o bilansie płatniczym. Spodziewamy się deficytu 1,75 mld EUR na rachunku bieżącym (konsensus PAP: -1,63 mld EUR), przy wzroście eksportu towarów o 4,5% r/r (konsensus PAP: 4,8% r/r) oraz importu o 6,8% r/r (konsensus PAP: 6,1% r/r)
- Planowana na dziś publikacja odczytu październikowej inflacji konsumenckiej w USA prawdopodobnie zostanie odwołana. Na chwilę obecną nie wiadomo czy permanentnie, czy BLS oszacuje dane w późniejszym okresie