Niezłe dane z USA 27 czerwca 2025 r.
Zamówienia na dobra trwałe w maju w USA wzrosły o 16,4% m/m wyr. sez., a po wyłączeniu środków transportu o 0,5% m/m wyr. sez. Zamówienia na same dobra kapitałowe po wyłączeniu militariów i samolotów wzrosły o 1,7% m/m wyr. sez. Dane przebiły oczekiwania i sugerują, że biznes nieco odważniej przystąpił do odrabiania zaległości zakupowych z kwietnia naznaczonego dużą niepewnością związaną z eskalacją wojen celnych prowadzonych przez nową administrację USA. O ile majowy odczyt jest lepszy od oczekiwań to jednocześnie pokazuje, że biznes jeszcze jest ostrożny z decyzjami inwestycyjnymi w otoczeniu znacząco i nieprzewidywalnie zmieniającej się polityki gospodarczej Stanów Zjednoczonych.


Poza danymi o zamówieniach na dobra trwałe wczoraj w USA publikowany był też szacunek liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych za ub. tydzień. Dane te ostatnio przykuwają więcej uwagi ponieważ zauważalny był wyraźniejszy wzrost liczby zasiłków (zarówno nowych jak i kontynuowanych) sugerujący pogorszenie sytuacji na rynku pracy. Wczorajszy odczyt ma dwa oblicza. Liczba nowych zasiłków zaskoczyła lekko pozytywnie – odnotowany został spadek z 246 tys. do 236 tys. i jest sygnałem, że sytuacja na rynku pracy może się stabilizować. Z drugiej strony wciąż mocno rosnąca liczba zasiłków kontynuowanych (to dane sprzed 2 tygodni), tym razem z 1,94 do 1,97 mln, sugeruje, że o ile nowe zwolnienia hamują, to zatrudnienie jeszcze nie rośnie. Per saldo we wczorajszym pakiecie danych zauważalna jest doza optymizmu będąca zapewne pochodną deeskalacji wojen handlowych USA, a być może też zapowiedzią dalszej stymulacji fiskalnej. Tym niemniej niepewność związana z brakiem decyzji co do ostatecznego kształtu m.in. polityki handlowej rzutuje na podwyższoną awersję do ryzyka wśród firm.
EUR-USD z kolejnymi rekordami. Kurs głównej pary wczoraj podciągnięty został w okolice 1,17 i tym samym ustanowił nowe maksimum w blisko czteroletnim horyzoncie. Na wykresie utrzymuje się trend wzrostowy. Wczorajsze lepsze od oczekiwań dane z USA mogły nieco wesprzeć dolara, ale to był zbyt słaby impuls, żeby odmienić bieżący trend wzrostowy. Dziś rano spłynęły nieco wyższe od oczekiwań odczyty inflacyjne za czerwiec z Hiszpanii i Francji, co może być lekkim wsparciem dla euro.
EUR-PLN bliżej trzymiesięcznego minimum. Wczoraj kurs pary przybliżył się do 4,24. W okolicy 4,23 jest istotne wsparcie, które przetestuje impet złotego – minimum z okresu post Liberation Day, wyznaczane w maju. Złotemu sprzyja słabszy dolar i podwyższony ostatnio apetyt na ryzyko na rynkach, po deeskalacji napięć na Bliskim Wschodzie.
Dług z przyhamowaniem umocnienia. Wczoraj w ciągu dnia rentowności krajowych benchmarków jeszcze lekko spadały, ale ostatecznie 2-latki osłabiły się o 1 p.b., a 10-latki umocniły o 2 p.b. Treasuries dziś lekko się osłabiają, co per saldo sugeruje możliwość wyhamowania tendencji spadkowych rentowności na krajowym rynku na koniec tygodnia.
Dziś o 14:30 opublikowany zostanie raport o dochodach i wydatkach Amerykanów za maj. Konsensus zakłada wzrost dochodów o 0,3% m/m wyr. sez., wydatków o 0,1% m/m wyr. sez. oraz inflacji PCE i PCE bazowej o 0,1% m/m wyr. sez.